W styczniu nastąpiła kontynuacja relatywnie dobrych publikacji danych gospodarczych. Wstępny odczyt PKB za czwarty kwartał ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych wyniósł 3,3%, i był istotnie lepszy od oczekiwań ekonomistów. Pozytywnie zaskoczyły również nastroje konsumentów w Stanach Zjednoczonych mierzone indeksem autorstwa Uniwersytetu Michigan. Nieco lepiej od oczekiwań wypadły dane ze Strefy Euro, gdzie PKB pozostał na niezmienionym poziomie w stosunku do poprzedniego kwartału. W poprawiającym się otoczeniu gospodarczym oraz spadającej inflacji, inwestorzy pozostali optymistycznie nastawieni na rozpoczynający się sezon wyników.
Dobrego nastroju inwestorów nie popsuła eskalacja konfliktu na Morzu Czerwonym. Jemeńscy bojownicy Huti zaatakowali statki handlowe, w wyniku czego istotnie został ograniczony transport przez Kanał Sueski. W efekcie większość statków płynących między Azją a Europą opływa Afrykę, co przekłada się na wzrost cen frachtu. Dla inwestorów może to mieć istotne znaczenie, jeżeli konflikt będzie się przedłużał. Po pierwsze, jest to kluczowy szlak wodny dla towarów między Azją i Europą. Po drugie, szlak ten odgrywa istotną rolę w transporcie surowców energetycznych. Wydaje się, że przedłużenie konfliktu może zwiększyć obawy o wzrost cen towarów w wyniku globalnego wzrostu cen frachtu.
W styczniu amerykański indeks S&P500 wzrósł o 1,6%. Technologiczny NASDAQ Composite zakończył miesiąc wzrostem o 1,0%. Podobne nastroje panowały na rynkach europejskich, a Stoxx Europe 600 zwyżkował o 1,4%. Zdecydowanie gorsze nastroje panowały na rynkach wschodzących, a głównie w Chinach, gdzie inwestorzy obawiają się o kondycję gospodarki. Indeks MSCI China zakończył miesiąc spadkiem o 10,5%.