W kilka tygodni po upadku amerykańskiego Silicon Valey Bank, ujawnieniu potencjalnych problemów w kilku innych regionalnych bankach w USA oraz ratunkowym przejęciu Credit Suisse przez szwajcarskiego rywala UBS, można wyciągać pierwsze ostrożne wnioski. Problemy wymienionych banków miały charakter raczej wyizolowany i wynikały z czynników specyficznych dla wymienionych banków, jednak wyraźne zacieśnienie warunków monetarnych w ostatnich miesiącach miało wpływ na ujawnione problemy w tych instytucjach. Prawdopodobieństwo znacznego rozszerzenia się kryzysu w sektorze finansowym wydaje się niewielkie, głównie za sprawą istotnej poprawy wskaźników kapitałowych i płynnościowych w sektorze bankowym po Globalnym Kryzysie Finansowym w latach 2008/2009. Po raz kolejny też władze monetarne oraz nadzorcze pokazały, że są w stanie szybko i skutecznie podejmować działania mitygujące ryzyka dla systemu finansowego. Skutkiem wydarzeń marcowych będzie jednak prawdopodobne zaostrzenie standardów udzielania kredytów przez banki w USA i Europie. Kwietniowe ankiety oceniające restrykcyjność kryteriów kredytowych potwierdzają ten scenariusz. Uprawdopodabnia to nasze oczekiwania bardzo słabego wzrostu gospodarczego lub płytkiej recesji w USA i Europie w 2023 roku, implikuje też możliwość szybszego zakończenia cyklów podwyżek stóp procentowych w tych krajach. Rynki finansowe zdają się potwierdzać tą interpretację: po gwałtownej rewizji w dół oczekiwań poziomu terminalnych stóp procentowych FED w dniach bezpośrednio po upadku SVB, oczekiwania te powróciły do poziomu około 5%, wyraźnie niższego niż 5,5% dyskontowanego przez rynki w przededniu wydarzeń marcowych. Podobna sytuacja ma miejsce w strefie euro: po spadku implikowanego poziomu stopy referencyjnej ECB do poziomu około 3% w połowie marca, poziom ten oscyluje w okolicach 3,6% w końcówce kwietnia tego roku (wobec 4% w pierwszej dekadzie marca).
Abstrahując od wydarzeń w sektorze finansowym i ich potencjalnych skutków, napływające dane gospodarcze z USA wpisywały się przeciętnie w scenariusz stopniowo słabnącej aktywności gospodarczej i postępującego, aczkolwiek powolnego, procesu dezinflacji. Trudno jednak w tych danych było doszukiwać się zapowiedzi gwałtownego załamania koniunktury. Wskaźniki cen detalicznych i producenta odnotowały kolejny spadek w stosunku do poprzednich miesięcznych odczytów, w tym najpilniej obserwowany przez FED wskaźnik bazowe PCE z 4,7% do 4,6%. Wskaźniki przyszłej koniunktury (PMI, ISM) nieznacznie pogorszyły się i wskazują na oczekiwanie płytkiej recesji w przemyśle, ciągle na niewielki wzrost aktywności w sektorze usług. Wsparciem dla popytu wewnętrznego pozostaje bardzo dobra i stabilna sytuacja na rynku pracy. Dane kwietniowe okazały się relatywnie neutralne dla oczekiwań rynkowych: średnie prognozy dynamiki wzrostu gospodarczego w USA dla 2023, na poziomie 1%, nie uległy zmianie, mimo nieco słabszego niż oczekiwania wstępnego odczytu PKB w pierwszym kwartale 2023. W strefie euro, dane dotyczące bieżącej aktywności oraz wyprzedzające wskaźniki koniunktury malują podobny obraz: słabnącego sektora przetwórczego oraz utrzymującej się dobrej koniunktury w sektorze usług. Proces dezinflacji przebiega jednak bardziej mozolnie niż w USA. Wskaźnik CPI dla strefy euro wyniósł 7%, bez zmian w stosunku do marca i wyraźnie poniżej maksymalnego odczytu 10,7% w październiku zeszłego roku. Spadki w ostatnich miesiącach były wynikiem spadków cen surowców, energii i cen żywności na światowych rynkach. Inflacja bazowa CPI, lepiej oddająca presję inflacyjną wynikającą z czynników popytowo podażowych na lokalnych rynkach dóbr i usług konsumpcyjnych, wprawdzie odnotowała w kwietniu pierwszy niewielki spadek do 5,6% z 5,7% w marcu (rosnąc nieprzerwanie od drugiej połowy 2021), to jej dotychczasowe zachowanie wskazuje na dość powolną ścieżkę dezinflacji w nadchodzących miesiącach. Ocena sytuacji w głównych strefach gospodarczych na świecie sugeruje, że oczekiwany przez część uczestników rynku zwrot w polityce monetarnej prowadzonej przez banki centralne i rozpoczęcie obniżek stóp procentowych już pod koniec 2023 może być zbyt optymistyczne. Wprawdzie znaczący stopień zacieśniania warunków monetarnych do tej pory oraz widoczne już tego efekty w postaci spadającej dynamiki aktywności gospodarczej uprawdopodobniają scenariusz zakładający bliski koniec cyklu podwyżek w USA strefie euro, to jednak zarówno FED jak I ECB powinny utrzymywać stopy procentowe na poziomie restrykcyjnym przynajmniej do momentu wyraźnego przełożenia się obserwowanej już i oczekiwanej słabszej koniunktury na niższy poziom presji inflacyjnej, która byłaby odzwierciedlona w wyraźnie spadających wskaźnikach inflacji bazowej. Taki scenariusz, dość wyraźnie komunikowany w kwietniu przez FED i (na początku maja) przez ECB, prawdopodobnie odsuwa moment pierwszych obniżek stóp procentowych do 2024 roku.
Rentowności obligacji skarbowych w USA i strefie euro na koniec kwietnia pozostawały na poziomach zbliżonych do marcowych, a globalny indeks obligacji skarbowych FTSE zyskał około 0,2%. Spready na globalnych rynkach kredytowych, po znaczącym rozszerzeniu w marcu, w kwietniu zachowywały się stabilnie.